wypróbowałam kilka przepisów na kruche cistka na maśle i zawsze robią mi się strasznie twarde mimo, że po wystudzeniu zamykam je w szczelnym pojemniku. Zresztą jak nie zamykam też się robią coś robię źle. Może za dlugo ugniatam ciasto? albo za długo piekę? albo temperatura za wysoka? a może macie jakieś sprawdzone przepisy, które zawsze się udają? chodzi mi o ciastka do wykrawania foremkami, bo to z myśla o dzieciakach.