Czasami w miejscu gdzie pracuję, mamy paskudny smród (sorry) starej kapuchy. Przychodzimy rano i po prostu jest więc to na pewno nie pracownicy Zapach czasem mija po wywietrzeniu, czasem z nienacka pojawia się w środku dnia. Właściciel lokalu twierdzi, że to problem z wentylacją. O ile sam smród jakoś znosimy, o tyle zastanawiamy się czy to nie jakieś pleśniowe/grzybowe pochodzenie zapachu.
Czy są jakieś sposoby sprawdzenia, czy latają tu wokół nas zarodniki, czy inne potencjalnie groźne cząstki?
———–
Platek, Skorpek i Hans Helmut