unaragazza napisała:
> Ale zaciekawilo mnie co napisalas o spotkaniach z klientami. Pierwszy raz spoty
> kacie sie zawsze gdzies w restauracji czy kawiarni tak? Jak rozwiazujecie spraw
> e z rachunkiem?
Możliwe, że jest to kwestia po prostu branży. My możemy sobie pozwolić na spotakania „w terenie” ponieważ jedyne czego potrzebujemy do prezentacji oferty czy wyników to laptop czy tablet. Pierwsze spotkanie zawsze organizujemy w jakiejś kawiarni, nie ma co do tego wyjątków. Odbywa się to na neutralnym gruncie i wszyscy są zadowoleni. Kolejne również mają taki przebieg, dopiero jak klientowi zaufamy, a u nas współpraca trawa zazwyczaj około roku, to zapraszamy do domu. Jeszcze rok temy wynajmowaliśmy osobne biuro, ale z niego zrezygnowaliśmy. Jednym z powodów były koszty, jednak po prostu było ono niewykorzystywane. Kontrahenci, którzy sami mają biura, również wolą spotkanie na neutralnym gruncie i po prostu biuro było często niewykorzystywane.
Sprawy formalne załatwiane są tak, że umowa jest podpisywana osobiście na drugim czy trzecim spotkaniu, natomiast rachunki to najczęściej kwestia e-maila. Kiedyś wysyłaliśmy faktury Pocztą Polską , aktualnie w ten sposób wysyłamy tylko do dwóch klientów. Kwestia podpisu – jest rozporządzenie, które mówi, że faktura nie musi być podpisana
—
„Jestem tylko pyłem
W milionowym mieście
Mam powszednią pospolitą twarz
Jestem tłem i przeraża mnie powietrze