Re: Czy jestescie uporzadkowane?

Nie jesteśmy. Czasem wręcz się boję czy to nie chorobliwe – odkładam rzeczy odruchowo, bez śladu myśli i kompletnie zapominam co z nimi zrobiłam- dziura w mózgu. Ale sprzątać staram się z grubsza na bieżąco (w sobotę), a bałagan ograniczać terytorialnie – np nieuporządkowane ciuchy tylko na klapie kosza na pranie w łazience ( i jak stamtąd je zabieram to już porządkuję – co do prania – do prania, co do szafy, w kostkę i do szafy ).

Ale chętnie sobie tu poczytam jakie dziewczyny mają twórcze sposoby na ogarnięcie rzeczywistości smile

A – co do wciągania do pomocy. Z doświadczenia wiem, że pomoga konsekwencja i stałość – czyli wyznaczenie jakiś obowiązków na STAŁE. U mnie np jest tak, że ja gotuję, on zmywa. I kropka – nie ma odwołania. NIE sprawdza się wyznaczanie poszczególnych spraw – przynajmniej nie w kwestiach codziennych, w stylu – uchetałam się przy garach więc dziś pozmywaj. Małe szanse że zadziała, raczej przyniesie konflikt.