Podobno jeszcze skuteczniejszy jest imaverol, z którego sporządza się roztwór do smarowania (moczenia) co kilka dni. Niestety lek kupuje się u weterynarza, który wydzieli jego porcję z dużej butli. To wymaga wizyty w gabinecie (dobrze byłoby z jednym chociaż kotkiem). Niektórzy weterynarze w przypadku zwierząt bezdomnych odstępują od pobrania opłaty za wizytę lub ją redukują. Miejscowi kociarze prawdopodobnie będą mieli rozeznanie, gdzie w okolicy znajdziesz taki gabinet.