Re: Dziwne stosunki rodzinne – ku pokrzepieniu se

Rodzeństwa nie mam.Mieszkam blisko rodziców i mam z nimi dobre kontakty.Mego męża uwielbiają. Kuzynki mam dwie-mieszkaja w sąiednim mieście,ale zawsze to ja zapraszam i staram się podtrzymywac kontakty.Wygląda na to,że jedynie mi zależy na podtrzymywaniu kontaktów.Kuzyna mam jednego,mieszka w stolicy i jest znanym lekarzem. Kiedyś mieliśmy kontakt dośc fajny,ale już od lat…30 go nie mamy i na moje próby odnowienia nie odpowiadałsad(( Rodzina męża jest daleko,jest bardzo duża,ale kontakty sporadyczne.Ze swoimi rodzicami mąz ma częsty kontakt telefoniczny.

Moja najbliższa sąsiadka ma 5 sióstr-na jej urodziny przyjeżdżają z dziecmi /niektóre juz z wnukami/.Jeżdżą do siebie,do siostrzenic,do siostrzeńców,cos dla siebie załatwiają,wydzwaniają. Jak sąsiadka wylądowała w szpitali na cały miesiąc to przyjeżdżały ,gotowały,sprzątały,nawet w ogórdku cos tam robiły. Co prawda sąsiadka mówi,że to nie wszystko wygląda tak jak mi się wydaje,bo też zwalaja na siebie opiekę nad mamą i nieraz dochodzi do niesnasek,ale ogromnie bym chciała mieć choć jedną siostrę,a co dopiero 5! Takiej rodziny zazdroszczę.