wadera3 napisała:
> Naprawdę tak trudno pojąć, że nie każdy lubi być wmanewrowywany w dziwne dla si
> ebie układy?
heloł, to wątek o zaproszeniu na imieniny dziecka? tak się tylko upewniam Niepojęte jest dla mnie rozdmuchanie sprawy dziecięcego święta. Może ktoś uważa, że dzieciom nie wypada obchodzić imienin, tylko urodziny? A czemu tak? Bo imieniny kojarzą się z wódą, ogórem i śpiewami, jak u „cioci na imieninach”?
> Piszecie o wszystkim, tylko nie o tym, że dziewczyna źle się z tym czuje, i ja
> w ogóle jej się nie dziwię.
Ja się bardzo dziwię. Zaproszenie na święto dziecka, nie na jakieś zebranie tajnej organizaci, gdzie się na „nowych” patrzy podejrzliwie.
Ja kiedyś zostałam zaproszona na urodziny dziecka, które raz w życiu widziałam, jego mamę też – znałyśmy sie z netu. Ale cóż – nie wypadało odmówić, zresztą to po prostu pretekst do spotkania się.