Re: Ja nie śpię, w domu syf, doba za krótka :( HE

Koleżanka robiła dokładnie tak, jak Ty, z tym malowaniem włącznie, pan był uprzejmy się upaść, wypocząć po czym zostawił przemęczoną fankę jazdy na szmacie dla kobiety, która ma priorytety poustawiane tak, żeby nie być wiecznie wykończoną i z miotłą w dłoni. Rodzina widzi Cię w „desperacji”, „panice”, „załamaniu”, wciąż zmęczoną, niewyspaną – jeśli jest tak stale to może warto wprowadzić poważne zmiany i ustalić jakiś nowy podział zadań dla dobra małżeństwa i po to, żeby dzieciaków nie nauczyć kiepskich wzorców.



Chaotyczna neutralna.