dzięki za odzew: oczywiście margarynę też daję, ale nieroztopioną, rozcieram ją z cukrem, a raczej odwrotnie, potem dodaję jajka (całe), przy trzecim dodaję stopniowo mąkę itd. Może za dużo jajek, a i spróbuję ubić białka, a nie iść na łatwiznę, pozdrawiam