Re: Państwo młodzi zażyczyli sobie….

My z mężem jestemy z tych, co właśnie sobie tak zażyczyli, w sensie książki smile

Powiem Wam, że jest to wielka pamiątka! (Oczywiście tam, gdzie ktoś raczył wpisać jakąkolwiek dedykację, bonów na szczęście nie dostaliśmy). Na ponad 60 książek powtórzyła nam się dosłownie jedna!

Jak goście pytali jaki rodzaj literatury preferujemy to powiedzieliśmy, że nic nie sugerujemy. Potraktowaliśmy to jako okazję do poszerzenia horyzontów i zapoznania się także z innym rodzajem literatury. Większość książek już przeczytane i nie żałujemy.

Jak ja dostaję zaproszenie na ślub z prośbą o książkę to wybieram coś, co wydaje mi się, że zainteresuje młodych (podróże, biografie itp.). A za najistotniejsze i tak uważam wpisanie dedykacji.