Re: podział obowiązków domowych

napisałam : pomagać, ponieważ o dzieleniu obowiązków „po równo” nie ma mowy-on ma ciężką pracę fizyczną i każde moje podjęcie tematu, że może by coś zrobił jest na starcie skazane na przegraną: „no przecież ja w pracy ciężko zapier…a ty siedzisz w domu i nic nie robisz”. zdaję sobie sprawę, że to moje myślenie jest błędne, ale muszę z tego jakoś wybrnąć, teraz, gdy przestało mi się podobać podstawianie mu obiadu pod nos. zgadzam się w stu procentach z twoją wypowiedzią. niestety mycie szklanki tylko dla siebie czy ostentacyjne robienie kawy tylko sobie to nic nowego w naszym domu. i to jest moja tragedia.