sajolina napisała:
> No nie wiem, u mnie w rodzinie jest niepisana zasada – na święta zaprasza się t
> ylko rodzinę. Nawet mój narzeczony nie był zaproszony do mojej rodziny na wigil
> ię, ani ja na jego, dopiero się to zmieniło po ślubie, kiedy oficjalnie weszliś
> my do rodziny. I ani my nie mieliśmy pretensji do nikogo, ani nie nalegaliśmy,
> szczerze mówiąc nawet mi to do głowy nie przyszło. Święta są od tego, żeby je s
> pędzać z rodziną. Żadna z moich koleżanek przed slubem nie spędzała wigilii ze
> swoim chłopakiem/narzeczonym, nawet jak ślub był tuż tuż.
>
> Wcale się nie dziwię, że matka tej kobiety nie chce, żeby jakiś obcy facet przy
> jechał do niej na wigilię w dodatku obcojęzyczny, zwłaszcza, że nawet nie wiado
> mo, czy z tego związku coś wyjdzie. Koleżanka w ogóle się zastanowiła nad tym j
> ak matka będzie sie czuła na takiej wigilii, czy wszyscy się skupili tylko na t
> ym facecie i na jego odczuciach? A on nie ma swojej rodziny?
Ty tak poważnie, czy jaja sobie robisz????