Re: sprawdziłam u siebie w gminie

> Oni będą mieli spokój ale wygenerowana dodatkowa wielka góra śmieci od tego nie

> zniknie. Bo o ile mieszkając w jednym lokalu automatycznie nie generuje sie śm

> ieci w drugim „gotowym” o tyle w przypadku wykańczanego generuje się śmieci i

> tu i tu.

A to nie jest sytuacja podobna do tej, jak np. podczas remontu domu/mieszkania? Też śmieci przybywa, choć mieszkańców jest tyle samo. Bywają też śmieciogenne zawody domowe, a też płaci się nie od ilości wyrzuconych worków, tylko od osoby.

> A zgodnie z Twoim rozwiązaniem płaci raz i to nieporównanie mniej niż

> za śmieci budowlane.

Budowlanych śmieci generalnie nie wyrzuca się do zwykłych kontenerów, tylko do specjalnych worków kupowanych bezpośrednio z zakładu oczyszczania miasta. Więc tu nie ma problemu.

> Nie do końca no problem- konstrukcja opłaty jako podatku oznacza, że można usta

> lić stawkę dla płatnika tylko raz na nast. rok (z góry).

Nie bardzo rozumiem. Czyli jeśli się komuś w trakcie roku urodzą dzieci, to i tak płaci tylko za dwie dorosłe osoby, a za dzieci od nowego roku? Sądziłam, że stawkę nalicza się od osoby i zaczyna to funkcjonować od momentu zgłoszenia tej osoby. Tak jak opłaty za wodę czy za śmieci w blokach.

> Co z faktem, że gość pen

> sjonatu płaci za śmieci w miejscu zamieszkania, tylko, że jest to inna gmina wi

> ęc ten podatek zostaje tam choć tam czasowo on nie produkuje śmieci?

No i to właśnie powinno być dopracowane, np. na zasadzie przepływu informacji oraz rozliczeń opłat między gminami.



R.