Re: Totalny brak czasu – jak sie zorganizować?

Pracowałam przez jakiś czas 10-18, rano nigdy nic nie zrobiłam, po prostu marnowałam ten czas – dłużej spałam, jadłam śniadanie, stałam przed szafą 15 minut… Potem się zmobilizowałam i założyłam sobie, że codziennie rano, skoro zaczynam pracę później niż większość ludzi, muszę coś zrobić domowego, żeby mieć z głowy. Prasowałam swoje, myłam łazienkę itp. Albo robiłam coś dla siebie – paznokcie, zaległe maile do znajomych z całego świata, cokolwiek. Ty masz trudniej bo zaprowadzasz dziecko, ale pół godziny zawsze na coś do zrobienia przeznacz, czy dla siebie czy dla domu.

Po drugie mąż – my się dzielimy równo praniem, sprzątaniem. Gotowanie mąż trochę rzadziej, ale też jednak gotuje, za to ja nigdy nie odkurzam, zawsze on. Nie wiem jak jest u Ciebie, ale mąż musi przejąć połowę albo i więcej obowiązków, skoro Ty masz takie godziny pracy.

Po trzecie, ja od kiedy mam dziecko to zakupy spożywcze zamawiam przez internet. Oszczędzamy mnóstwo czasu, wcześniej mąż jechał raz w tygodniu i nie było go 3 godziny, bez sensu. Pod domem tylko pieczywo kupujemy i warzywa raz w tygodniu, mąż idzie w sobotę rano, ale to pół godziny max. Jak masz możliwość, to niech Ci większość przywożą do domu.

Po czwarte przemyśl ile z tych rzeczy naprawdę MUSI być zrobione, ja już dawno odpuściłam rzeczy niepotrzebne albo takie, które można robić rzadziej.

Po piąte ja staram się nie dokładać sobie roboty na później, wiele rzeczy kosztuje sekundę, a nie gromadzi się potem góra do ogarnięcia. Od razu odkładam rzeczy na miejsce, kubki do zlewu, gacie do prania, gazetę na półkę. Niestety mąż niereformowalny, swoje rzeczy rozwala i zostawia, ale ja nigdy po nim nie sprzątam, leży dopóki sam nie sprzątnie. On woli hurtowo raz na jakiś czas smile

My jeszcze mamy taki zwyczaj, że raz w tygodniu (sb lub nd) zamawiamy obiad do domu, nie jakiś fastfood, tylko normalny obiad z niezbyt drogiej, ale dobrej restauracji, dania takie, jakich nie umiemy sami zrobić smile Wolimy wydać więcej, ale mamy więcej czasu dla siebie i dziecka.